Autor |
Wiadomość |
doggod |
Wysłany: Śro 16:19, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
"Ta guma, ktora lubisz.." - mialo to przeciez wskazac Cooperowi morderce..
to był tylko poboczny sens tej wskazówki. Przede wszystkim ta lapidarna wypowiedź miała COOPEROWI uzmysłowić jego mroczną naturę, którą starał się maksymalnie zagłuszyć i zneutralizować. Przypominała ta wypowiedź COOPEROWI również to, że to co zrobił złego (mrocznego) w przeszłości, nie było jego jedynym wybrykiem i że wkrótce zrobi coś podobnego. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 16:01, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
A ja mysle, ze szukanie odpowiedzi na te pytania (no oczywiscie na szereg innych tez ) to wlasnie cala esencja tego serialu.. I chyba wlasnie dlatego pozostaje w pamieci i jest taki wyjatkowy - kazdy moze sobie go interpretowac na swoj sposob, a proba znalezienia tego jedynego rozwiazania jest skazana na niepowodzenie.
...
"Ta guma, ktora lubisz.." - mialo to przeciez wskazac Cooperowi morderce.. |
|
|
drums |
Wysłany: Czw 1:35, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
dokładnie, mnie też się wydaje, że to nie jest taki całkowity przypadek, pozbawiony jakiegokolwiek znaczenia. Cień? Archetyp?
Swoją drogą przypisanie dokładnych cech BOBa i Mike'a Bobby'emu i Mikowi byłoby zbyt proste i absolutnie całkowicie nieLynchowskie, więc zupełnie mnie nie dziwi (a wręcz cieszy) brak oczywistej korelacji między tymi parami. |
|
|
doggod |
Wysłany: Pon 17:44, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
Co do imion, sądzę, że nie ma związku. Tyle wiem, na pewno.
============================================
A mi wydaje się, ze nie jest przypadkiem, ze w imionach BOB - MIKE czai się pewien związek. Zarówno w wątku GERARDA, jak również KARŁĄ i BOBA, no i w zupełnie realnym świecie - BOBBIEGO i jego druha MIKE'A. Być może LYNCH między innymi tym dublowaniem imion, na różnych poziomach i wątkach, stara się odbiorcy wskazać różne płaszczyzny interpretacyjne? |
|
|
Introverder |
Wysłany: Pon 2:16, 27 Paź 2008 Temat postu: - |
|
moni napisała:
Cytat: | Mam kilka pytan odnosnie serialu i filmu.
Po pierwsze co stalo sie z tym agentem ktory zniknął w fire walk with me??
Dlaczego ten dziadek ten kelner jest pozniej w tym pokoju z zaslonami czerwonymi?? Co on tam robi?? On w ktoryms odcinku powtarza slowa karla: "Guma ktora lubiles znow stanie sie modna", co to ma do siebie ?? Pozatym nie wiem czy zauwazyliscie ale w scenie gdzie Cooper zostaje postrzelany i przychodzi do niego ten dziadek z mlekiem to pokazuje do niego kciuk nooo kurde chodzi mi o to ze agencie sie tak witaja (??) tym wyciagnietym kciukiem bo robi tak i coop i cole! Czy ten dziadek to nie jest jakas postarzona wersja tego agenta ktorego porwano wczesniej w sprawie Teresy Banks ??
No i spawa imion, mamy dwa demony: BOB i MIKE! I mamy dwoch zbuntowanych nastolatkow Bobby i Mike, czy to moze miec cos wspolnego ze soba?? Malo imion jest? Czy Lynch bez powodu powtorzyl dwa imienia w serialu?? |
Kto pyta nie błądzi, ale może zostać źle skierowany bo tak się moim zdaniem (częściowo) stało.
Otóż Staruszek czy "Pan Ślinianka", osobiście wolę tą pierwszą wersję, ale znajdą się złośliwi, którzy go tak nazwą , to Olbrzym (jest nawet pewna scena, kiedy widzimy że w miejsce Staruszka pojawia się Olbrzym), a jest on przedstawiony dlatego w ten sposób, że to co dobre jest takie jak ten starzec - dobrotliwe, poczciwe, a jednocześnie kruche i nierozgarnięte (w pewnym sensie naiwne).
Co do imion, sądzę, że nie ma związku. Tyle wiem, na pewno. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 17:19, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
Nie umiem ci pomoc w tych pytaniach. Ale watpie czy BOB&Mike maja cos wspolnego z Bobby&Mike. Wiem tyle ze BOBa pisze sie zawsze z duzych liter, zeby odroznic go od Bobby'ego. Ale blizej sie temu nie przyjrzalam. Ale szczerze mowiac watpie. Wiemy, ze Mike(zly) uwolnil sie od BOBa, a Mike("dobry") nie uwalnial sie w jakis specjalny sposob od Bobby'ego. Kumplowali sie i kumpluja, wiec nie wiem czy oni maja cos wspolnego z BOBem i Mike'em (tym zlym). Jesli tak, to chyba bylo by to w jakis sposob pokazane. Np. ze by spotkali BOBa, albo uzyto by jakies przenosni. I chyba Bobby i Mike(ten dobry) nie sa takimi waznymi postaciami. Znaczy maja jakies znaczenie w serialu. Ale watpie, ze by bylo one tak duzo, zeby mieli cos wspolnego z BOBem. |
|
|
moni |
Wysłany: Pią 17:03, 07 Gru 2007 Temat postu: nurtujace kwestie :D |
|
Mam kilka pytan odnosnie serialu i filmu.
Po pierwsze co stalo sie z tym agentem ktory zniknął w fire walk with me??
Dlaczego ten dziadek ten kelner jest pozniej w tym pokoju z zaslonami czerwonymi?? Co on tam robi?? On w ktoryms odcinku powtarza slowa karla: "Guma ktora lubiles znow stanie sie modna", co to ma do siebie ?? Pozatym nie wiem czy zauwazyliscie ale w scenie gdzie Cooper zostaje postrzelany i przychodzi do niego ten dziadek z mlekiem to pokazuje do niego kciuk nooo kurde chodzi mi o to ze agencie sie tak witaja (??) tym wyciagnietym kciukiem bo robi tak i coop i cole! Czy ten dziadek to nie jest jakas postarzona wersja tego agenta ktorego porwano wczesniej w sprawie Teresy Banks ??
No i spawa imion, mamy dwa demony: BOB i MIKE! I mamy dwoch zbuntowanych nastolatkow Bobby i Mike, czy to moze miec cos wspolnego ze soba?? Malo imion jest? Czy Lynch bez powodu powtorzyl dwa imienia w serialu?? |
|
|