| Autor | 
		Wiadomość | 
	
	
		| sycomore | 
		
			
				 Wysłany: Pon 21:59, 27 Wrz 2010    Temat postu:  | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				 	  | św.wojciech napisał: | 	 		  Podobnie jak Gohan piorunujące wrażenie wywarła na mnie scena śmierci Maddie i ten znak Olbrzyma. Pamiętacie, że podobny znak  dał Cooperowi podczas jego rozmowy z Annie, która oświadcza mu, że ma zamiar wziąć udział w konkursie miss Twin Pekas?  
 Wgl wszystkie sceny z Olbrzymem były warte uwagi.
 Podoba mi się również scena w szkole, kiedy uczniowie dowiadują się o śmierci Laury ( płacz Donny). Ponadto  sny Coopera, wszystkie sceny z Bobem (aż ciarki przechodzą), | 	  
 Niestety Coop zlekceważył ostrzeżenia Olbrzyma, on w ogóle robi się nieuważny; (jak widzi Annie po raz pierwszy tak skupia na niej swoją uwagę że nie widzi Earla siedzącego niedaleko w przebraniu. Spogląda w miejsce gdzie siedział dopiero po jakimś czasie).
 A propos scen z Bobem; moja ulubiona to ta z krzyczącą Sarah i jego twarza w lustrze. Plotka głosi, że scenagraf został ujęty w kadrze przypadkowo choć przyglądając się postaci trudno w to uwierzyc:) | 
			 
		  | 
	
	
		  | 
	
	
		| św.wojciech | 
		
			
				 Wysłany: Nie 10:58, 26 Wrz 2010    Temat postu:  | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Podobnie jak Gohan piorunujące wrażenie wywarła na mnie scena śmierci Maddie i ten znak Olbrzyma. Pamiętacie, że podobny znak  dał Cooperowi podczas jego rozmowy z Annie, która oświadcza mu, że ma zamiar wziąć udział w konkursie miss Twin Pekas?  
 Wgl wszystkie sceny z Olbrzymem były warte uwagi.
 Podoba mi się również scena w szkole, kiedy uczniowie dowiadują się o śmierci Laury ( płacz Donny). Ponadto  sny Coopera, wszystkie sceny z Bobem (aż ciarki przechodzą), | 
			 
		  | 
	
	
		  | 
	
	
		| Hermiona | 
		
			
				 Wysłany: Pią 13:19, 17 Wrz 2010    Temat postu:  | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				W Great Northern trwa spotkanie Bena z Islandczykami. Nagle ktoś włącza muzykę ( nie pamiętam niestety kto) i Leland zaczyna tańczyć i płakać. Ben każe Katherine tańczyć z Lelandem. I ona zaczyna z nim tańczyć, ale po chwili Leland łapie się za głowę i zaczyna płakać. Catherine także łapie się za głowę, udając, że jest to element tańca. Po chwili dołączają Islandczycy i również zaczynają tańczyć. Całość obserwuje z ukrycia Audrey. Płacze.
 Dla mnie jest to jedna z bardziej przejmujących i przygnębiających scen w serialu. 
 
 Ponadto lubię sceny: Maddie widzi ciemne smugi - plamy na dywanie w domu Lelanda i Sary; Maddy widzi Boba; Maddie i Donna są u Harolda, Donna i James są u  Jacoby' ego. 
 Te sceny akurat w tej chwili przychodzą mi do głowy, ale jest ich dużo więcej. Jak mi się coś jeszcze przypomni, napiszę. | 
			 
		  | 
	
	
		  | 
	
	
		| Gohan | 
		
			
				 Wysłany: Śro 18:05, 15 Wrz 2010    Temat postu:  | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Na drugim miejscu jest u mnie przewspaniała sekwencja lasu i lecącego kruka w odcinku 5, a w tle Into The Night. Cała ta akcja z wyprawą do chatki Jacquesa to poezja, mnóstwo malarskich ujęć   | 
			 
		  | 
	
	
		  | 
	
	
		| pjhmoon | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	
		| Garnierr | 
		
			
				 Wysłany: Wto 9:35, 14 Wrz 2010    Temat postu:  | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				| Dla Mnie taniec Karla- muzyka i scena za każdym razem przypominają Mi klimat sobotniego wieczoru w ciepłym domku gdy za oknem wysoki mróz a za 4h opowieści z krypty. | 
			 
		  | 
	
	
		  | 
	
	
		| Gohan | 
		
			
				 Wysłany: Nie 17:45, 12 Wrz 2010    Temat postu: "Momenty" w serialu | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				| Chodzi mi o najwspanialsze Waszym zdaniem sceny w serialu, które wywarły na Was największe wrażenie. Jest jedna taka scena, która dla mnie jest potwierdzeniem słusznej tezy, że Lynch nie lubi wypowiadać się za pomocą słów. Chodzi mi o scenę w gospodzie, kiedy Cooper widzi Olbrzyma, który mówi mu, że Bob znów działa. I ta cała chemia, która zachodzi między nim, kelnerem, Bobbym a Donną, to niesamowicie jak oni się nawzajem emocjonalnie nakręcają (taki przepływ fluidów). W połączeniu ze śpiewem Julee (a zwłaszcza z taką piękną piosenką jak The World Spins) daje to piorunujący efekt. Mam do dziś gęsią skórkę jak oglądam tą scenę. Lynch sam wspominał, że to jedna z najlepszych scen jakie nakręcił. | 
			 
		  | 
	
	
		  |