Autor Wiadomość
Gohan
PostWysłany: Śro 17:25, 30 Sty 2013    Temat postu:

Praca była o chrześcijańskiej koncepcji dobra i zła w serialu. Poszła na 4,5. Łatwo nie było Wink Nie ma czegoś takiego, jak odcinki samego Lyncha czy wspólne z Frostem. Mi chodzi wyłącznie o samą reżyserię Wink Te odcinki są tak wspaniałe, bo można je traktować niemal jak autonomiczne filmy. Po Lynchu na 2 miejscu u mnie: Lesli Linka Glatter (ilościowo i jakościowo) Smile
krzaczek5
PostWysłany: Nie 0:22, 16 Gru 2012    Temat postu:

i jak tam praca poszła? bardzo ambitny temat wybrałeś Smile
fakt, że odcinki Lyncha miały TEN klimat bardziej niż te wspólne z Frostem
Gohan
PostWysłany: Sob 19:03, 17 Mar 2012    Temat postu: Co wyróżnia odcinki reżyserowane przez samego Lyncha?

Ponieważ piszę pracę licencjacką na temat serialu, zastanawiam się co wyróżnia odcinki reżyserowane przez samego Lyncha, bo wydaje mi się, że one są inne, niepowtarzalne. Przede wszystkim dużo większa swoboda w operowaniu postaciami, dużo nietypowych ujęć, dużo długich, co nie znaczy że nudnych scen, np. scena z postrzelonym Cooper'em w pokoju hotelowym, generalnie chyba większy poziom niesamowitości i różnych "dziwactw", np. jak Maddy widzi Boba w domu Haywardów, jedna z najbardziej przerażających scen. Niektóre postaci występują wyłącznie albo prawie wyłącznie w jego odcinkach, np. Bob, Olbrzym, Jednoręki czy Karzeł. Wiem, że te postaci wystąpiły też w innych odcinkach, ale to w "lynchowskich" odcinkach najbardziej zaznaczyły swoją obecność. Taka ciekawostka, czy ktoś potrafi wymienić postaci, które wystapiły wyłącznie w jego odcinkach? Smile
Jak na razie to zauważyłem, że rodzeństwo Donny Hayward i Sylvia Horne. Poza tym, dużo więcej muzyki w jego odcinkach, sceny z Julee Cruise, czy koncert domowy w wykonaniu Jamesa i dziewczyn, czy wreszcie Jimmy Scott w Czarnej Chacie...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group