Forum www.lynchland.eu Strona Główna www.lynchland.eu
Forum serwisu lynchland.eu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną / Fire Walk With Me (1992)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lynchland.eu Strona Główna -> Twin Peaks - Ogniu Krocz Ze Mną
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 1:15, 27 Lis 2005    Temat postu: Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną / Fire Walk With Me (1992)

Prequel do słynnego Miasteczka Twin Peaks. Pozbawiony humoru serialu, za to z większa ilością mroku - mi to bardziej odpowiada, chociaz serial bardzo lubię. Fani nazekali, krytycy również, dużo ścien wycięto, a mi się cholernie podoba. Po Zagubionej autostradzie to drugi film Lyncha jaki widziałem, i szczęka opadła mi z zadowolenia po jego pierwszym obejrzeniu kilka lat temu. Sprawa zabójstwa Teresy Banks i historia prowadząca do śmierci Laury Palmer.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
weronik




Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: biała chata

PostWysłany: Czw 10:43, 01 Gru 2005    Temat postu:

Wiem, ze krytycy i fani narzekali (wstrętne marudy Smile ) ale dla mnie ten film to nierozłączna część serialu i bardzo go lubie Smile
Pamietacie znikających agentów na początku filmu ???
Szkoda tylko, ze nie dane nam było zobaczyć wyciete sceny z filmu, ale może kiedyś Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 14:55, 01 Gru 2005    Temat postu:

znikający agenci to niezły motyw
też nie widziałem scen wyciętych, nad czym cholernie ubolewam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
Introverder




Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Pine Forests

PostWysłany: Nie 3:19, 19 Lis 2006    Temat postu: -

Co z akcją walki o "wycięte sceny" z "TP -FWW (w film/"góra" forum) - w tym temacie, są szczegółowe informacje na ten temat.

Jeśli chcecie się wypowiadać na temat "cut-scenów", to tam jest miejsce do tego.


Osobiście oceniłem film na "b. dobry", przy czym ocena ta była wymuszona 5- stopniową skalą ocen (gdyby była sześcio dałbym tylko 4.).

Przyznam, że siłą filmów Lyncha jest to, że za drugim oglądaniem zyskują b. wiele na wartości - przynajmniej w moim odczuciu. Kiedy oglądałem "Twin Peaks - Fire Walk With Me" po raz pierwszy to byłem trochę rozczarowany, a przede wszystkim zdegustowany, że wszystko się kręciło wokół Laury - b. mnie to wkurzało, zwłaszcza, że w serialu wątek Laury (a szczególnie ona) mnie NAJMNIEJ OBCHODZIŁ. Ciągle (choć teraz słabsze) mam odczucie/ opinię/wrażenie, że nadmiernie zmityzowano jej cierpienie, kreśląc wszystko w jej wewnętrznym świecie, co strasznie spłyca obraz. Nie podobało mi się pierwsze pół godziny filmu, które było wypranym z kolorów swetrem mojej babci. Raziła mnie przede wszystkim sztywność tego fragmentu filmu (sprawa Teresy Banks).

Za drugim razem (właściwie za trzecim, bo 2. razy oglądałem u siebie, a raz na "wyjeździe") całość nabrała dla mnie nowej wartości i jakości(głębi). Pierwsza połowa filmu nie męczyła mnie tak jak dawniej - obecnie nie uważam, że należałoby ją wyciąć, stawiam obie części na równi. Zaś co do postaci Laury, zagłębiłem się w nią dużo mocniej, a jej cierpienie zaczęło nabierać dla mnie jakiegoś sensu. Aha, musicie się przyzwyczaić, że potrafię równie mocno coś chwalić, jak i krytykować. Trzymam się po prostu tego, co naprawdę myślę. Przede wszystkim przekonałem się do tego tańca Lil, który uważam teraz, za jeden z mocniejszych punktów filmu. Sam film "okaleczyło" zaś przede wszystkim wycięcie tak wielu scenek dodatkowych.

Jak dla mnie niezapomniane sceny dzieją się w Roadhouse, mam na myśli tą atmosferę, a potem ten widok na powiewające w mroku świerki - SUPER.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 10:14, 11 Maj 2007    Temat postu:

Film po prostu beznadziejny, gotów obedrzeć z magii serialową całość.
Wszystko co w filmie stanowiło niedopowiedzenie, niepewność kim jest Bob, magia czarnej chaty, w filmie została zbrutalizowana, obnarzona.


Cytat:
Pozbawiony humoru serialu, za to z większa ilością mroku


Zgadzam się tylko z pierwszą częścią zdarzania, nie było więcej mroku tylko więcej "kawa na ławę", seksu i przemocy.
Film tęż nic nie wnosi do fabuły, historii, nic nie wyjaśnia ponadto co już wiedzieliśmy, wprowadzone nowe wątki nie bronią się fabularnie np.: morderstwa, które dokonał Billy. Historia Laury okazała się dokładnie taka jaką znaliśmy z serialu,po co ta dosłowność?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 18:24, 11 Maj 2007    Temat postu:

myszor napisał:
Wszystko co w filmie stanowiło niedopowiedzenie, niepewność kim jest Bob, magia czarnej chaty, w filmie została zbrutalizowana, obnarzona.


myszor napisał:
Film tęż nic nie wnosi do fabuły, historii, nic nie wyjaśnia ponadto co już wiedzieliśmy....


Sorry, ale ja tu dostrzegam pewną sprzeczność: Albo film nic nowego nie wnosi, albo właśnie wnosi, lecz przy okazji coś obnaża. Tak by nakazywała logika.

Co do nowych elementów, które można znaleźć w FWWM:

1. Cała pierwsza połówka filmu, w której jest pełno autoironicznych komentarzy i wskazówek, co do tego, jak interpretować niektóre symbole.
2. Przedstawienie relacji: Mike - karzeł (słynne: "I am the arm").
3. Leland jako osoba zakochana w swojej córce (a nie tylko brutalny gwałciciel i morderca).
4. Przedstawienie śmierci Laury jako swoistego wybawienia (ostatnia scena z aniołem).
Wymieniłem cztery, ale znaleźć ich można zapewne znacznie więcej.

Poza tym FWWM pozwala odsiać z serialu te elementy, które Lynch uważał prawdopodobnie za istotne, od tych które zostały dodane, aby uczynić zadość wymogom nadawcy.

Nie twierdzę, że FWWM jest wybitny, tym niemniej daleki jestem od stwierdzenia, że oglądanie tego filmu to strata czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:07, 14 Maj 2007    Temat postu:

Cytat:
Cała pierwsza połówka filmu, w której jest pełno autoironicznych komentarzy i wskazówek, co do tego, jak interpretować niektóre symbole.


jakies konkrety Question

Cytat:
Przedstawienie relacji: Mike - karzeł (słynne: "I am the arm").


jak to interpretujesz Question dla mnie film troche zamotal postac Mika, jest on przedstawiony jako niemy świadek wydarzeń w wagonie, później w serialu nie ma o tym nawet wzmianki, skoro był jedyną osobą której bał sie Bob czemu nic nie zrobił Question
Cytat:
. Leland jako osoba zakochana w swojej córce (a nie tylko brutalny gwałciciel i morderca).
4. Przedstawienie śmierci Laury jako swoistego wybawienia (ostatnia scena z aniołem).
Wymieniłem cztery, ale znaleźć ich można zapewne znacznie więcej.


Posiadamy te dwie informacje nie ogladajac filmu, przekazuje je nam placzacy Leland na chwilę przed śmiercią.

W sumie jak jeszcze raz "na zimno" myślę o filmie, to ciekawe były dwa wątki:
1. obraz wiszący na ścianie Laury, jako kontakt z chatami- nie pamiętam, czy wątek ten pojawił się w serialu, może jako tło, którego nie zauważyłem
2. wizja rannej Anne, która mówi, że jest w czarnej chacie z "dobrym" Dale, proźba by Laura napisała otym w pamiętniku. Ale nie napisała....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 17:32, 14 Maj 2007    Temat postu:

myszor napisał:

Cytat:
. Leland jako osoba zakochana w swojej córce (a nie tylko brutalny gwałciciel i morderca).
4. Przedstawienie śmierci Laury jako swoistego wybawienia (ostatnia scena z aniołem).
Wymieniłem cztery, ale znaleźć ich można zapewne znacznie więcej.


Posiadamy te dwie informacje nie ogladajac filmu, przekazuje je nam placzacy Leland na chwilę przed śmiercią.


Co do pkt. 4 zgoda. Przyznam, że to efekt mojego niedopatrzenia.
Jeśli chodzi o pkt. 3. nie do końca. W serialu wcale nie jest jasne, że przyczyną rozpaczy Lelanda jest miłość erotyczna. Równie dobrze mogłoby chodzić o miłość rodzicielską - Leland jako zrozpaczony ojciec. W filmie widzimy raczej, że nie chodzi kochającego ojca, który przejawia jedynie nieokrzesany popęd seksualny wobec własnej córki, ale że postawa Lelanda wobec Laury miała jeszcze wiele innych aspektów (scena zazdrości z "myciem rąk").

Słowami "I am the arm" karzeł daje do zrozumienia, że jest tym samym symbolem co "odcięta ręka Mike'a". Uosabia więc to, co skłaniało Mike'a do współdziałania z BOBem i to, czego Mike chciał się pozbyć, gdy "usłyszał głos Boga".

BOB się wcale Mike'a nie boi. Właściwie jedyną funkcją, jaką pełni Mike, jest żywienie się cierpieniem i smutkiem Lelanda (Garmonbozia). Dlatego właśnie Mike, choć jest obecny i jakby gonił BOBa, to nic tak właściwie nie czyni poza strofowaniem Lelanda (scena na skrzyżowaniu).

Postać Mike'a to symbol o rodowodzie biblijnym - "Lepiej odciąć sobie rękę, niźli nie dostać się przez nią do królestwa niebieskiego" (mniej więcej). W okresie wczesnego chrześcijaństwa zalecenie to było traktowane często aż nazbyt dosłownie. Niejaki Orygenes odciął sobie np. przyrodzenie, bo stwierdził, że popęd seksualny przeszkodzi mu w osiągnięciu wiecznego zbawienia.

I właśnie o coś takiego tutaj chodzi. Tańczący swinga karzeł to wcielenie słabostek Lelanda, zwłaszcza zaś jego nieokrzesanego popędu do własnej córki (wąż kusiciel?). MIKE to coś na kształt dręczącego Lelanda sumienia, które nakazuje mu zaprzestanie folgowania własnym popędom. BOB to potwór, który wyłazi z Lelanda wówczas, gdy ten ulegnie pokusie. Oto cała Wielka Tajemnica Twin Peaks.

Przykładowe wskazówki z FWWM:
- Scena z tancerką - łopatologiczna prezentacja warszatu Lyncha. Autor zaprasza tu widzów do symbolicznego (a nie dosłownego) odczytywania jego dzieła.
- Zniknięcie Agenta Desmonda - sugestia, że "Twin Peaks" nie miał być w zamierzeniu Lyncha kryminałem, obnażającym jakieś tajemnicze układy między poszczególnymi członkami społeczności (hipotezy Desmonta są bowiem właśnie tego rodzaju)
- "Niebieska róża". Śledztwo w sprawie morderstw nastolatek nazwane jest sprawą "niebieskiej róży". Potem zaś, widzimy niebieską Jullee Cruise na czerwonym tle śpiewającą "Questions in the world of blue". Jest to powtórzenie motywu niebieskiej róży wpiętej w czerwoną sukienkę tancerki. Moja hipoteza: klucz do sprawy można odnaleźć w słowach piosenki. A z tego płynie wniosek - "Twin Peaks" to w zamierzeniu Lyncha przewrotnie opowiedziany melodramat.
- wreszcie również wiadomo, o co chodzi ze spalonym olejem silnikowym (vide: słowa mechanika skierowane do Lelanda "Spali pan silnik"). Motyw ten pojawia się wówczas gdy: ujada pies (BOB?), Mike strofuje Lelanda, a sam nasz bohater stara się uciec od tego wszystkiego. Jak dla mnie - interesujący i cokolwiek nieklasyczny obraz psychomachii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
konetzke




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: podPoznań

PostWysłany: Pon 19:06, 14 Maj 2007    Temat postu:

Może dlatego nie przeszkadza mi brutalnośc w FWWM, że świat tam przedstawiony wydaje się przez to bardziej realny (chociaż więcej w nim chyba dziwactw niż w serialu). Na początku akcja toczy się spokojnie, sporo humoru a potem mocna mieszanka. Tak jakby specjalnie zastosowano taki kontrast zjawisk i przemocy, w stylu "dla każdego coś miłego". Czy dało to efekty w postaci większej oglądalności - nie wiem.
Poza tym w miarę możliwości oglądam dużo chały z odrąbywaniem głów, pożeraniem przez zombie itp. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:17, 14 Maj 2007    Temat postu:

konetzke napisał:
Czy dało to efekty w postaci większej oglądalności - nie wiem.


Wiadomo, że film został zjechany przez krytyków, a wielkim sukcesem komercyjnym także nie był.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 15:55, 25 Lut 2009    Temat postu:

Nie wiem czy sie ze mna zgodzicie - Lynch "przelynchowal" Fire Walk With Me. Ten prequel (i tu - NIESTETY) jest po prostu jednym z filmow Lyncha - a juz niekoniecznie Twin Peaksem.
Serial byl wyjatkowy, byc moze, ze byl tak naprawde nie tylko przez Lyncha, ale przez wielu ludzi, Frosta, roznych rezyserow.. Byl jedyny w swoim rodzaju, mroczny, a zarazem zabawny, wciagajacy, intrygujacy.
Lynch krecac Fire Walk With Me przekombinowal, zepsul klimat Twin Peaks, a wrecz, pozbawil go jego cech charakterystycznych, wrecz duszy, na sile probujac stworzyc dzielo wg jego wyobrazen. Zamiast isc w kierunku ostatniego odcinka serialu, poszedl w Mulholland Drive.
I niestety, ocenilem film jako kiepski - ale zaznaczam - gdyby oceniac ten film w oderwaniu od serialu, bylby to dobry film, natomiast jesli interpretowac go jako scisle polaczony z serialem, jest po protsu kiepski.
Fabula nie trzyma sie kupy, jest mnostwo drobnych bledow, sytuacji, dialogow, ktore delikatnie mowiac nie zgadzaja sie z serialem.

Poza tym - mnie osobiscie drazni zmiana aktorow, rozumiem, ze byla to zmiana wymuszona, ale jednak..
No i watek Coopera, moglby byc co najmniej troszeczke rozbudowany..
Zgadzacie sie ze mna?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Śro 16:04, 25 Lut 2009    Temat postu:

qwerf napisał:
Nie wiem czy sie ze mna zgodzicie - Lynch "przelynchowal" Fire Walk With Me. Ten prequel (i tu - NIESTETY) jest po prostu jednym z filmow Lyncha - a juz niekoniecznie Twin Peaksem.
Serial byl wyjatkowy, byc moze, ze byl tak naprawde nie tylko przez Lyncha, ale przez wielu ludzi, Frosta, roznych rezyserow.. Byl jedyny w swoim rodzaju, mroczny, a zarazem zabawny, wciagajacy, intrygujacy.
Lynch krecac Fire Walk With Me przekombinowal, zepsul klimat Twin Peaks, a wrecz, pozbawil go jego cech charakterystycznych, wrecz duszy, na sile probujac stworzyc dzielo wg jego wyobrazen. Zamiast isc w kierunku ostatniego odcinka serialu, poszedl w Mulholland Drive.
I niestety, ocenilem film jako kiepski - ale zaznaczam - gdyby oceniac ten film w oderwaniu od serialu, bylby to dobry film, natomiast jesli interpretowac go jako scisle polaczony z serialem, jest po protsu kiepski.
Fabula nie trzyma sie kupy, jest mnostwo drobnych bledow, sytuacji, dialogow, ktore delikatnie mowiac nie zgadzaja sie z serialem.

Poza tym - mnie osobiscie drazni zmiana aktorow, rozumiem, ze byla to zmiana wymuszona, ale jednak..
No i watek Coopera, moglby byc co najmniej troszeczke rozbudowany..
Zgadzacie sie ze mna?


ja się nie zgadzam. Moim zdaniem "klimat" utrzymuje serialu. fabuła trzyma się kupy i wcale nie dostrzegłem takich błędów, które miałyby swiadczyć o jego niższym poziomie. No ale cóż... twój problem to juz jest...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:18, 26 Lut 2009    Temat postu:

Nie no nie powiesz mi chyba, ze film ma taki klimat, jak serial. Spojrzmy na to obiektywnie-niestety..
FWWM trzyma klimat reszty filmow Lyncha, jednak nie TP.
Co do bledow - jak tylko obejrze film ponownie, postaram sie podac dokladnie, o ktore to mi chodzi.
I wcale nie uwazam, ze poziom jest nizszy, ale zupelnie inny. Napisalem, ze gdyby wg mnie film oceniac w oderwaniu od serialu, bylby bardzo dobry. I nie mam problemu z tym, co mysle o filmie Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Czw 22:26, 26 Lut 2009    Temat postu:

qwerf napisał:
Nie no nie powiesz mi chyba, ze film ma taki klimat, jak serial. Spojrzmy na to obiektywnie-niestety..
FWWM trzyma klimat reszty filmow Lyncha, jednak nie TP.

moim zdaniem "trzyma". Czym się różni od serialu?



Co do bledow - jak tylko obejrze film ponownie, postaram sie podac dokladnie, o ktore to mi chodzi.
I wcale nie uwazam, ze poziom jest nizszy, ale zupelnie inny. Napisalem, ze gdyby wg mnie film oceniac w oderwaniu od serialu, bylby bardzo dobry. I nie mam problemu z tym, co mysle o filmie Smile



inny poziom? czyli jaki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ocena filmu:
rewelacja !
31%
 31%  [ 7 ]
bardzo dobry
54%
 54%  [ 12 ]
dobry
4%
 4%  [ 1 ]
może być
4%
 4%  [ 1 ]
kiepski
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Czw 22:28, 26 Lut 2009    Temat postu:

qwerf napisał:
Nie no nie powiesz mi chyba, ze film ma taki klimat, jak serial. Spojrzmy na to obiektywnie-niestety..
FWWM trzyma klimat reszty filmow Lyncha, jednak nie TP.
Co do bledow - jak tylko obejrze film ponownie, postaram sie podac dokladnie, o ktore to mi chodzi.
I wcale nie uwazam, ze poziom jest nizszy, ale zupelnie inny. Napisalem, ze gdyby wg mnie film oceniac w oderwaniu od serialu, bylby bardzo dobry. I nie mam problemu z tym, co mysle o filmie Smile


film albo jest dobry, albo nie - bez wzgledu na "klimat" i podobienstwa do innych filmów danego rezysera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lynchland.eu Strona Główna -> Twin Peaks - Ogniu Krocz Ze Mną Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin