Forum www.lynchland.eu Strona Główna www.lynchland.eu
Forum serwisu lynchland.eu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rabbits
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lynchland.eu Strona Główna -> Filmografia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 12:44, 14 Sie 2007    Temat postu:

Tyle interpretacji, ilu odbiorców... Susie może być dorosłą córką Jacka i Jane... Nie mają oni ludzkiego wyglądu, zatem nie sposób określić ich wieku... IE jeszcze nie oglądałem (czekam na napisy), ale polecono mi najpierw obejrzeć "Króliki"... Moje mini-opowiadanie to słowny zapis moich odczuć bezpośrednio po seansie... Taki był mój odbiór "na gorąco"... Twoja interpretacja również wydaje się zasadna, jak wiele innych jakie czytałem... I za to uwielbiam Lyncha, że potrafi otworzyć w umyśle każdego odbiorcy inne furtki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 13:18, 14 Sie 2007    Temat postu:

"Tyle interpretacji, ilu odbiorców... Susie może być dorosłą córką Jacka i Jane... Nie mają oni ludzkiego wyglądu, zatem nie sposób określić ich wieku... IE jeszcze nie oglądałem (czekam na napisy), ale polecono mi najpierw obejrzeć "Króliki"... Moje mini-opowiadanie to słowny zapis moich odczuć bezpośrednio po seansie... Taki był mój odbiór "na gorąco"... Twoja interpretacja również wydaje się zasadna, jak wiele innych jakie czytałem... I za to uwielbiam Lyncha, że potrafi otworzyć w umyśle każdego odbiorcy inne furtki."
==============================================

Jasna sprawa. Zgadzam się co do założenia, że ilu odbiorców to tyle interpretacji. Nie chcę tego kwestionować. Ale warto rozmawiać o swoich przemysleniach. Podaleś, że SUZI moze być dorosłą córką. Jaka jest więc rola tej dorosłej córki w tym filmie? Na co ma nam zwrócić uwagę? Na pojednanie z rodzicami? Jestem ciekaw jak Ty to widzisz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 15:21, 14 Sie 2007    Temat postu:

Susie mieszka z rodzicami… I nagle odkrywa, że postać w zieleni, którą widziała w porcie przypomina jej ojca… Nie jest pewna, czy to on, ale wiele na to wskazuje, że może nią być… Zakładam, że siedząc z ojcem na kanapie dostrzegła to w jego oczach, które wydały jej się takie same, jak oczy mężczyzny w zielonym płaszczu (garniturze)… Ta świadomość przeraża ją, ale jednocześnie, nie chcąc burzyć względnej równowagi gniazda domowego, postanawia nie informować o tym matki… „Dialog” jaki się toczy między ową trójką jest achronologiczny, na zadane pytania, odpowiedzi padają w zupełnie innym momencie… Dzięki temu zabiegowi „królicze” rozmowy wydają się pozbawione sensu… Być może ułożenie w chronologicznym ciągu (o ile to możliwe) kwestii padających w „Królikach” pozwoliłoby na stworzenie pełniejszego obrazu relacji panujących w tej rodzinie…

Strzępy rozmów pozwalają jednak na wysnucie wniosku, że rzeczywiście tym, kogo Susie zobaczyła w porcie był Jack (Jack: „Co za zbieg okoliczności”; „Byłaś blondynką, Susie?”, „Wiedziałem, że coś się stało, za każdym razem, gdy o tym myślałem”, na co Susie: „Zamierzasz opowiedzieć?”; Jack: „Pozwólcie mi powiedzieć”)… Być może Jack to dr Jekyll i Mr. Hide („Wychodzi do pracy każdego ranka... a potem wraca do domu, co noc”) schizofrenik, który nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi… (w pewnym momencie Jack siedząc na kanapie z Susie wstaje, siada ponownie i pyta: „Gdzie byłem”?), ale powoli zaczyna sobie uświadamiać, że siedzi w nim Mr. Hide i że robi on straszne rzeczy, i dojrzewa w nim myśl, żeby wyrzucić to z siebie („Nie jestem pewnien”). Być może portowe odkrycie Susie miało miejsce wiele lat temu („Wiedziałam o tym, odkąd skończyłam 7 lat”; „Też to widziałam”) i dopiero teraz uświadamia sobie, że „lwia paszcza” w zielonym płaszczu to jej ojciec (Jack: „To ciągle się zdarza”)… Jane pyta Susie: „Gdzie to było dokładnie, pamiętasz?”, wiedząc, że to traumatyczne przeżycie z dzieciństwa nie daje spokoju córce… Króliczy dom mieści się zapewne w dzielnicy portowej (podczas kilku scen słychać odgłos syren portowych), w której od wielu lat dochodzi do okrutnych zbrodni… (monologi Jane i Jacka rzucają światło na ich okrucieństwo: „rozbite okno”, „parująca krew…”, „zasupłany sznur”, „chłód… statki w oddali”, „rozmazana krew”, „czarna, skrzepnięta krew”, „drut kolczasty… ostry”, „mokre psy”, „rozdarcie wypełnia się czerwienią... i pulsuje”, „napuchnięty język”, „ociekające oczodoły”). Być może zbrodnie te mają podtekst seksualny („nogi wysoko”), ofiara ucieka, ale nie ma szans („biegnące, nabrzmiałe, sine stopy”). I „lwia paszcza” mówiąca nieznanymi językami, mogąca symbolizować sprzeciw wobec Boga, który pomieszał języki niewiernym wznoszącym wieżę Babel.

W końcówce otwierają się drzwi, słychać przeraźliwy krzyk, gasną światła… Tylko Jane widziała, co się działo za drzwiami… Być może zobaczyła twarz mordercy w zieleni… Być może jedną z ofiar, którą widziała wcześniej (Susie do Jacka: „I wtedy to tam było”, Jack: „Nie…Nic”, Susie: „Więc musi być bardzo ciemno”, Jack: „To był mężczyzna w zielonym płaszczu” – Jack stara się odciąć od swego alter ego, zaprzeczając, że był tym, którego Susie widziała w porcie)… Jane zamyka spokojnie drzwi i siada między Jackiem i Susie… Może to koniec koszmaru, może Jack odkrył swoją drugą naturę i ją odrzucił… Cała rodzina siedzi na kanapie, przytuleni do siebie, koszmar się zakończył(?)… Jednak sielankową atmosferę burzy rzucone na koniec zdanie: „Ciekawe, kim będę”… Czy Susie pójdzie w ślady ojca?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 17:49, 14 Sie 2007    Temat postu:

"W końcówce otwierają się drzwi, słychać przeraźliwy krzyk, gasną światła… Tylko Jane widziała, co się działo za drzwiami… Być może zobaczyła twarz mordercy w zieleni… "
=============================================

Szanuję twoja intepretację, ale przypuszczenie, że RABBITS to rodzinka, z JANE jako córka jakoś nie może do mnie przemówić. Zauważ, że jak obie "kobiety" ze sobą rozmawiają, to robią to per "ty". Ja wiem, ze sporo juz jest takich rodzin, gdzie rodzice pozwalają na to swoim dzieciom, ale nie sądzę by LYNCH komplikował to w taki sposób. Gdyby chciał, aby wyartykułować tę rodzinną zależność, jedna z tych postaci po prostu mówiła by "mamo" lub "tato". Druga sprawa to to, że tajemniczy mężczyzna w zielonej marynarce pojawia się jedynie dzieki wypowiedziom JACKA. JANE zatem go nie widziała. Nic o nim nie wspomina. Zwróć uwagę też, że jedynie JANE nie występuje solo - czyni to dwa razy SUZIE i raz JACK. Przed tymi występami obraz na chwile traci ostrość (jakby ktoś manipulował przy kamerze), pojawia się zapalona zapałka i w pewnym momencie postaci te rozpływają się w powietrzu. Myślę, że te sceny mogą nam podpowiadać, iż JACK oraz SUZIE są nierealnymi postaciami. Ostatnie zdanie JANE: "Ciekawe kim będę" mówi wiele: z jednej strony wskazuje, kim jest tak naprawde główna postać tego filmu, gdzie się znajduje i na co tak naprawde czeka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 18:21, 14 Sie 2007    Temat postu:

W mojej interpretacji Susie jest córką, a nie Jane (Susie - to ta, która siedzi na kanapie)... Wg mnie jest to rodzina, a że nie padają zwroty "mamo", "tato" nic nie znaczy... Jeśli nie rodzina, to kto? Trójka osób mieszkających razem, obcych sobie? Każdy ma prawo do własnej interpretacji... Ja tak odebrałem "Króliki", ty inaczej...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 19:05, 14 Sie 2007    Temat postu:

"W mojej interpretacji Susie jest córką, a nie Jane (Susie - to ta, która siedzi na kanapie)... Wg mnie jest to rodzina, a że nie padają zwroty "mamo", "tato" nic nie znaczy... Jeśli nie rodzina, to kto? Trójka osób mieszkających razem, obcych sobie? Każdy ma prawo do własnej interpretacji... Ja tak odebrałem "Króliki", ty inaczej..."
===============================================

Przecież ja cie nie atakuje! Nie odmawiam ci prawa do swojej interpretacji, po prostu skoro opubliczniles swoją interpretację musisz liczyć się z tym, ze ktoś będzie sie dopytywał o uzasadnienia. Nie traktuj tego jako jakiś atak na swoją osobę, tym bardziej że nie używam zwrotów takich, które mają ciebie zdyskredytować. Wracając do twojej interpretacji. Według moich ustaleń SUZIE jest w czerwonawym szlafroku. Jest taki fragment w pierwszym odcinku, na samym jego końcu, kiedy JANE (czyli KRÓLICZYCA siedzaca na tapczaniku) odwraca do tyłu głowę i mówi: "There is something I would like to say to you, Suzie". Zasugerowałem się tym fragmentem, ale być może masz rację. Mniejsza o imiona. Pytasz, ze jesli nie rodzina, to kto? Jest wiele możliwości. Ja rozwazam dwie opcje. Pierwsza jest taka, że JANE i JACK to para, moze małżeństwo, w którym są jakieś problemy (najbardziej czytelny obraz tego, ze jak oboje siedza na tapczaniku, sa zdala od siebie). SUZIE jest jakimś alter ego JANE, sferą poswiadomości, wyrzutami sumienia, może pamięcią. Druga opcja to taka, że zarówno JACK i SUZIE są fikcyjnymi postaciami, moze wymarzonymi lub "upiększonymi" przez JANE. W filmie nie ma zadnych dowodów na to, że istnieje dziecko. Wspomniałeś też, że córka widziała faceta w zielonej marynarce, ale tego nie ma potwierdzenia w dialogach. Jest tylko wzmianka, kiedy JANE mówi, iż była blisko portu, kiedy coś się stało. Zgodzę się z toba natomiast, że jakas mroczna tajemnica z przeszłosci wisi nad bohaterką. Dla mnie niektóre opisy w wystapieniach indywidualnych JACKA i SUZIE moga wskazywać na jakąś śmierć, może nawet głównej bohaterki. Mężczyznę w zielonej marynarce kojarzyłbym z kimś, kto w IE był PHANTOMEM, w MD BEZDOMNYM a LH MYSTERY MAN.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 19:25, 14 Sie 2007    Temat postu:

Wiem, że mnie nie atakujesz, tym bardziej ja Ciebie Wink Stwierdzam tylko, że każdy ma prawo do własnej interpretacji... Moja opiera się w większości na nieracjonalnych odczuciach jakich doznawałem podczas seansu i które ciężko ubrać nie tylko w słowa, ale i racjonalne argumenty... Po prostu podskórnie czułem podczas oglądania, że to rodzina... Twoja interpretacja również przemawia do mnie, ale inaczej odebrałem całość podczas seansu... Zresztą pewnie sam Lynch do końca nie wiedział, co tworzy, zdając się na intuicję...

---

Wracając do sytuacji, w której Jane mówi: "There's something I would like to say to you, Susie"... Jane stoi za kanapą, Susie spogląda na ojca, siedząc na kanapie i w tym momencie padają te słowa i Susie odwraca głowę do Jane
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 17:44, 06 Gru 2008    Temat postu:

wszystkie odcinki:
http://www.youtube.com/user/iukpun
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mackoMM




Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:24, 13 Gru 2008    Temat postu:

krótko - do mnie równiez przemawia jednak interpretacja z rodziną musze przypomniec sobie Kroliki bo dawno temu ogladalem i sproboje swoja interpretację przekazac ale pamietam ze ewidentnie patrzlem na nich jak na rodzine..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lynchland.eu Strona Główna -> Filmografia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin