Forum www.lynchland.eu Strona Główna www.lynchland.eu
Forum serwisu lynchland.eu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Symbolizm w "Miasteczku Twin Peaks" - film oraz se
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lynchland.eu Strona Główna -> Twin Peaks - Ogniu Krocz Ze Mną
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 22:12, 04 Paź 2008    Temat postu:

Co to jest postmodernizm? Jak dla mnie pseudofilozofia, której celem jest z jednej strony ukrycie intelektualnego lenistwa jego wyznawców pod przykrywką szukania metody poznania w negacji wszelkich metod, z drugiej zaś zapewnienie wygadanym, aczkolwiek mało twórczym jednostkom wygodnego życia intelektualisty-filozofa i związanego z nim społecznego prestiżu. Twórcy wybitnych dzieł sztuki, wybitni reżyserzy, rzadko kiedy nazywają siebie samych postmodernistami. To raczej postmodernistyczni myśliciele próbują się "podpiąć" pod wielką sztukę, aby w ten sposób nobilitować wygadywany przez siebie bełkot. Problem w tym, że sztuki wizualne obrazują w inny sposób niż mowa. Nie ma ogólnych i egzystencjalnych pociągnięć pędzla, a są zdania ogólne i egzystencjalne, nie sposób oddzielić na taśmie filmowej "tego, co widzimy" od "całości rzeczywistości", w mowie czynimy takie rozróżnienia wielokrotnie. Największe grzechy postmodernistycznych interpretacji to:

1. Nieuzasadnione generalizacje typu: "rzeczywistość jest wyłącznie subiektywną projekcją" albo "nic nie jest prawdziwe" - czegoś takiego nie da się przecież w ogóle wyrazić przy pomocy środków wizualnych!!!
2. Mieszanie kontekstu poznania i istnienia, czyli zamiast "nie możemy czegoś do końca poznać" mówi się np. "coś jest z natury niedookreślone" albo, że "czegoś nie ma". Jeżeli treść filmu ma być w założeniu projekcją stanów umysłu, to nie mówi przecież z założenia niczego o tym, czy coś jest, czy czegoś nie ma poza tym umysłem.
3. Dopisywanie kontekstu społecznego na siłę, co razi zwłaszcza, gdy czytamy postmodernistyczne brednie na temat obrazów bądź filmów, których siła oddziaływania bierze się z tego, że odwołują się do bardzo intymnych sfer ludzkiego życia, wywołują subtelne emocje, przywołują wspomnienia wydarzeń z prywatnego życia człowieka. To tak, jakby próbować tłumaczyć treść intymnych listów frontowego żołnierza do ukochanej, analizując plany strategiczne dowódców i decyzje zapadające w sztabie generalnym.

Można byłoby dalej wymieniać zarzuty, ale w moim przekonaniu ta banda intelektualnych leni żyjących z robienia ludziom wody z mózgów nie zasługuje na to, by ich nobilitować obalając po kolei wszystkie głoszone przez nich absurdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjhmoon




Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

PostWysłany: Śro 13:08, 22 Paź 2008    Temat postu:

prawdziwek napisał:
Co to jest postmodernizm?
...Problem w tym, że sztuki wizualne obrazują w inny sposób niż mowa. Nie ma ogólnych i egzystencjalnych pociągnięć pędzla, a są zdania ogólne i egzystencjalne, nie sposób oddzielić na taśmie filmowej "tego, co widzimy" od "całości rzeczywistości", w mowie czynimy takie rozróżnienia wielokrotnie. Największe grzechy postmodernistycznych interpretacji to:

Można byłoby dalej wymieniać zarzuty, ale w moim przekonaniu ta banda intelektualnych leni żyjących z robienia ludziom wody z mózgów nie zasługuje na to, by ich nobilitować obalając po kolei wszystkie głoszone przez nich absurdy.


Tylko o czym piszesz? Mozesz dokonać egzemplifikacji?
Przy okazji jaki jest cel kazdej filozofii wedlug Ciebie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pjhmoon dnia Śro 13:09, 22 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 14:40, 25 Paź 2008    Temat postu:

Było o postmodernizmie ogólnie, będzie konkretniej:

pjhmoon napisał:
Laura ---- uosabia cechy które przyniosła telewizyjna (i nie tylko) reklama.
Lynch przez zabicie Laury w swoim dziele snuje wizje tego jak wygladal bedzie swiat gdy rekalma ostatecznie unicestwi sie takze przy swoim pasywno-agresywnym udziale. Ludzie któzy żyli w otoczeniu bohaterki naprawdę zostali uposledzeni przez nią emocjonalnie, mimo że obietnic składała wiele a i czesto zwodziła slodkimi słowami.

To taka eksperymentalna niejednoznaczna wersja ogladania tego filmu (dla chętnych jedynie) Nie tlumaczy ona całego filmu a opiera sie na łacznym traktowaniu twórczosci D. L. patrzac na jego tworczosc przez postmodernistyczne zwierdciadlo.(...)


Oto właśnie przykład postmodernistycznej interpretacji w stylu wolnym: "Laura uosabiająca zagrożenia wynikające z wpływu mediów." Schemat interpretacji prosty: weź dowolną myśl i dowolne dzieło, a na pewno znajdziesz zdanie bądź kadr, który dopasujesz do wybranej uprzednio interpretacji.

Problem w tym, że dobra interpretacja dzieła, powinna dążyć do wytłumaczenia różnych szczegółów - wniknąć dlaczego twórca chciał coś przedstawić tak a nie inaczej, wprowadził określone postacie, sceny, symbole. Tu mamy natomiast interpretację opartą na jednym symbolu: telewizorze, jednej zaobserwowanej prawidłowości - banalnej przecież, bo motyw famme fatale nie jest w sztuce niczym na tyle szczególnym, by móc na jego podstawie cokolwiek domniemywać - i kilku szczegółach zauważonych w kadrze. To mało, jak na całkiem długi film.

I na tym właśnie polega intelektualne lenistwo. Stosując taką metodę można się doczepić paru rzeczy przedstawionych w filmie, a o innych już nie myśleć, tylko kreować w wyobraźni własną wizję filmu zupełnie niezależnie od tego, co było przedstawione na ekranie. Na tej samej zasadzie to i ja mogę przyczepić się do paru dowolnych sformułowań z instrukcji obsługi odkurzacza i zrobić zeń traktat metafizyczny.

Przypomnę zarzut trzeci pod adresem postmodernizmu:
Cytat:
Dopisywanie kontekstu społecznego na siłę, co razi zwłaszcza, gdy czytamy postmodernistyczne brednie na temat obrazów bądź filmów, których siła oddziaływania bierze się z tego, że odwołują się do bardzo intymnych sfer ludzkiego życia, wywołują subtelne emocje, przywołują wspomnienia wydarzeń z prywatnego życia człowieka.


Niewątpliwie filmy Lyncha są nafaszerowane emocjami, odnoszą się do intymnej sfery, do tego, co ludzie lubią zamiatać pod dywan. Jest to ten czynnik, na który widzowie zwracają uwagę, nawet Ci, którzy nie silą się na interpretację. Ci ostatni twierdzą, że kino Lyncha oddziałuje na ich uczucia, mimo iż to czego one dotyczą owiane jest tajemnicą. Niewątpliwie też "medialna interpretacja" dopisuje kontekst społeczny - media, które ogłupiają masy itp. To jest właśnie trywializacja.

W sumie nic nie mam przeciwko temu, by takie interpretacje wygłaszać na forach internetowych - odrobina egzotyki nie zaszkodzi. Ale jak sobie pomyślę, że taki postmodernista S. Żiżek robi właściwie dokładnie to samo, ma stanowisko na uniwersytecie i bierze forsę z kieszeni podatnika, za uprawianie swoich kawiarniano-eksperymentalnych wizji na temat kina, sztuki i kwestii społecznych i jest przedstawiany jest w pewnych kręgach jako wybitny myśliciel to nóż się w kieszeni otwiera... Dlatego wolałem powiedzieć ogólnie co sądzę o postmodernizmie niż czepiać się szczegółów interpretacji. Nie tyle ona sama mnie razi, co przywołane "postmodernistyczne zwierciadło" i Ci, którzy je pieczołowicie tworzyli.

Nie wiem jaki jest cel KAŻDEJ filozofii. Wiem, jaki jest cel DOBREJ - wprowadzanie jasności tam, gdzie mamy mętlik pojęciowy i proponowanie spójnych schematów pojęciowych mających na celu ujmowanie problemów na tyle abstrakcyjnych, że leżących poza zainteresowaniem konkretnych nauk szczegółowych. Domyślam się też jaki jest cel postmodernistów takich jak Żiżek, czy jego mistrz Lacan: Czerpać profity społeczne z tytułu podczepienia się pod działkę wymagającą umiejętności abstrakcyjnego myślenia i precyzyjnego posługiwania się słowem. Ponieważ laik, nie potrafi najczęściej wspiąć się na odpowiedni poziom abstrakcji, nie rozróżni szarlatana od naukowca, czy dobrego filozofa. Na szczęście wydano już w Polsce "Modne bzdury" Sokala i Brickmonta i każdy już może poczytać sobie o tym, jak postmodernistyczna szarlataneria została w pomysłowy sposób zdemaskowana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjhmoon




Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

PostWysłany: Sob 18:41, 25 Paź 2008    Temat postu:

Masz pretensje do tego filmu z dzialu sztuka? Obraziles sie na niego?
chwila, fajnie ze probujesz mnie cytowac ale sadzilem, ze wyraznie odniosles sie do postmodernizmu. Czyli nie chodzi o [link widoczny dla zalogowanych] i spolkę ? Jedno musze ci tylko powiedzieć. To, ze zaden rezyser zdolny rezyser nigdy nie bedzie sie definiowal w nurcie tym czy innym to jest naturalne. I to w zasadzie wszystko. Ale o tym byc moze zapomniales. Pozdrawiam!

p.s. Nie traktujesz materii forum zbyt dosłownie? Smile A czy kazdy film Lyncha Ci cos wytlumaczył to wole nie pytać. Chyba ze wydzielimy do tego oddzielny temat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pjhmoon dnia Sob 18:48, 25 Paź 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:48, 28 Paź 2008    Temat postu:

Postmodernizm znam z fragmentów dzieł takich "wspaniałych" myślicieli jak Derrida, Levinas czy Lacan. Miałem niestety tę nieprzyjemność. Wiem też, jak postmodernizm funkcjonuje w środowisku akademickim (znam to od wewnątrz), jakim językiem mówią Ci ludzie, znam ich zarówno od strony niesamowitej powierzchownej erudycji (cytaty, odwołania, liczne przeczytane książki), jak i kompletnej ignorancji właściwie w każdej dziedzinie, jeśli spróbować tylko drążyć jakiś temat głębiej. Trafiłem też gdzieś w sieci, na fragment zachwalanej książki Żiżka na temat współczesnego kina, w tym również Lyncha. Wiele z moich zarzutów odnosiło się właśnie do tego, co w tej ostatniej pozycji wyczytałem. Rzeczonego filmu natomiast nie oglądałem. Moje zdanie jest niezmienne: Postmoderniści tak na prawdę nic nie głoszą, lecz pasożytują na dorobku innych, którzy mają w przeciwieństwie do nich coś do powiedzenia.

Gdy oglądam "Twin Peaks", "Zagubioną Autostradę", czy inne uznane za postmodernistyczne dzieło (np. "Urodzonych morderców"), nie są mi potrzebne żadne "zwierciadła" a tym bardziej nie "postmodernistyczne". Wychodzę z założenia, że film ma przemawiać sam przez środki ukazane na ekranie, a nie przez pryzmat postmodernistycznej gadaniny Żiżka lub innych. Jeśli nie przemawia - uznam go za kiepskie dzieło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjhmoon




Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

PostWysłany: Śro 0:25, 29 Paź 2008    Temat postu:

Dziwny jestes prawdziwku. Kino to sztuka popularna i popularyzatorska w znacznej czesci. Tak sie sklada ze kino po jakims tam czasie jest porzadkowane w nurty, kierunki. Miedzy tymi nurtami masz postmodernizm skierowany dla szerszego widza. I nie zaprzeczysz ze wlasnie takie sa na tle innych dzieł kina, chocby filmy wymienionego takze tu Lyncha. Smile Filmy na skrzyzowaniu kina na mrugajacych swiatlach przy skrzyzowaniu gatunków. Kino konca wieku jesli wolisz. Smile W jednym sie z Toba zgodze. Odbior kina, filmu z jego interpretacja akademicka czy inna ma niewiele wspólnego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 1:42, 29 Paź 2008    Temat postu:

Ale patrzenie przez pryzmat "postmodernistycznego zwierciadła" znaczy chyba - przez pryzmat postmodernistycznej filozofii, postmodernistycznej socjologii, postmodernistycznego kulturoznawstwa itp? Czy może się mylę? Nie wiem jak inni twórcy zaliczani do nurtu "postmodernistycznego", ale akurat Lynch sam nie tylko nie przyznaje się do tego nurtu, ale nawet do charakterystycznych dla nurtu haseł. Mówi, że jego filmy są o życiu, miłości, marzeniach, o zagubieniu i odnajdywaniu samego siebie. Nie miałem natomiast okazji słyszeć, aby twierdził, że np. "przezwycięża esencjalizm", albo że jego filmy mają "charakter autoteliczny" (typowe hasła postmodernistów) albo że ilustrują "wpływ kultury masowej na współczesnego człowieka" itp. Wolę się trzymać deklaracji Lyncha i traktuję te filmy jako jego wizję miłości, życia, odnajdywania i "tracenia" własnego "ja". I widzę, że gdy tak spojrzę na te filmy, to wówczas pozornie bezsensowne sceny zaczynają się w coś układać - coś inspirującego, pięknego i niebanalnego w treści.

Oczywiście nie kwestionuję, że wątki postmodernistyczne się pojawiają np. metoda Coopera zdaje się momentami odpowiadać filozofii Feyerabenda: "anything goes", ale zaiste trudno powiedzieć, jaką funkcję te odniesienia pełnią, czy tu się coś promuje, czy raczej wyśmiewa. Podobnie pod względem formalnym, jego dzieła są "postmodernistyczne" - czyli eklektyczne, wielopłaszczyznowe, wielowątkowe, łączą w sobie baśń, kryminał, kino grozy, widać na dodatek odniesienia do surrealizmu i ekspresjonizmu itp. Ale to się nijak nie ma do twierdzenia, że sam przekaz ma cokolwiek wspólnego z popularyzowaniem idei myślicieli postmodernistycznych. Ja tych popularyzatorskich zapędów Lyncha nie dostrzegam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Introverder




Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Pine Forests

PostWysłany: Śro 16:15, 29 Paź 2008    Temat postu:

Khem, khem.. może wrócicie do tematu i założycie nowy temat o postmoderniźmie w dziełach D. Lyncha w odpowiednim dziale i temacie, bo z symbolizmem ma to już niewiele wspólnego? Laughing Razz Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Introverder dnia Śro 16:15, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjhmoon




Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

PostWysłany: Czw 0:08, 30 Paź 2008    Temat postu:

madruje sie tu Smile A my tu juz konczymy. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SnakePL




Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Czw 15:41, 06 Sie 2009    Temat postu:

Witam.

Bardzo chciałem dodać coś od siebie w sprawie serialu Twin Peaks, jednakże zostało tutaj tak wiele powiedziane, że praktycznie nie ma już nic do poruszenia Smile

Muszę przyznać, że znakomicie czyta się wasze interpretacje, zwłaszcza Prawdziwka i Introverdera. W przypadku tych rozważań i postrzegania Windoma jako urojenie Coopera muszę się zgodzić w 100%, jest to dla mnie najtrafniejsze wyjaśnienie całej tej pięknej opowieści.

Najtrafniejsze, nie znaczy najlepsze, bowiem chyba tutaj takiego nie ma. Motyw z urojeniem i Copperem-mordercą wydaję się być już nawet w stylu Lyncha, jednak analizując poszczególne sceny w serialu brak jest całkowitej spójności ( co jest jawą, a co nie, co jest prawdziwe, a co jest tylko wyobrażeniem Dale'a ; brak spójności przy takiej interpretacji-kluczu- w przeciwieństwie do np. MD).

Spójnością cechują się inne interpretacje, zakładające mniejszą przypadkowość i większą "namacalność" postaci (czyli, że Annie, Windom byli rzeczywiście obecni) , jednak w przypadku tych interpretacji, czuję, że jednak czegoś tutaj brakuje, że te wszystkie emocje, uczucia, stany duchowe, ukazane w serialu, zasługują na coś więcej. Zasługują aby je odbierać w sposób bardziej oderwany do twardej rzeczywistości, odnosić do szerszych pojęć i kupić tę magiczną, mityczną, baśniową opowieść, która bądź co bądź dotyczy po prostu nas -tworów ewolucji- i marzyć. Lynch wzbudził we mnie takie emocje i myślę, że to jest najlepsza "interpretacja" jego dzieła.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Garnierr




Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 16:59, 13 Cze 2010    Temat postu:

Za każdym razem jak Ogladam film INTUICJA odsłania przede Mną nowe elementy. Oto one:
-niebieska żarówka w miejscu zabaw Laury i Donny-powiązanie z Błękitną Różą,
-gdy Karzeł mowi Coop Kim Jest robi ręką podobnie jak Indianie, trzęsie ręką, tak jak trzęsą się One innym w Miasteczku Twin Peaks,
-mąż Pieńkowej Damy zginął w pożarze- niekoniecznie realnym, mógł spłonąć w ogniu rozpusty i zła- Pieńkowa Dama mówi, że tego ognia nie da się ugasić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Garnierr




Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:06, 13 Cze 2010    Temat postu:

-Liczby: 6-na słupie gdzie mieszkała Teresa Banks, 7-przy windzie skąd wychodzi Agent zaginiony, 708-nr domu Laury, 9-jeśli dodamy 4lampy+5skrzydeł z wiatraka koło pokoju Laury, 9 oznacza dojście do końca,
-przy ataku Mike na Lelanda i Laure- szczekający pies to Bob gdyż słownie nie może atakować Mike aby nie zdemaskować się przed Laura; Mike mówi-wyraz jej twarzy gdy została otwarta-może chodzi o pierwszy gwałt na Laurze i otwarciu jej błony...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Garnierr




Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:12, 13 Cze 2010    Temat postu:

...dziewiczej,
-na łóżku Laury leży Emi której krew wypływa z ust identycznie jak Laurze w wagonie-być może narzędzie zbrodni jest to samo i symboliczne miejsce na ciele, podobnie jak z paznokciem,
Zastanawia Mnie skąd Mike posiada pierścień, który nosiła Teresa Banks. Czy Leland po zabójstwie jej zdjął ale skąd ma go Mike?
Gdy Agent Zaginiony tłumaczy coś trzem pozostałym jest przejście na miejsce gdzie są Inne Wymiarowo Osoby. Wśród nich jest..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Garnierr




Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:17, 13 Cze 2010    Temat postu:

..3 Włoczęgow- jaka rolę pełnią? Wydaje Mi się, że to szpiedzy Osób z Innego Wymiaru. W końcu jeden z nich siedzi w barze, w kącie przy charakterystycznych błyskach gdy po sekcji Teresy pojawia sie Desmont i Stanley. Czyżby Hank zabił jednego przypadkowo?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 17:18, 13 Cze 2010    Temat postu:

Garnierr napisał:
9 oznacza dojście do końca,
-przy ataku Mike na Lelanda i Laure- szczekający pies to Bob gdyż słownie nie może atakować Mike aby nie zdemaskować się przed Laura; Mike mówi-wyraz jej twarzy gdy została otwarta-może chodzi o pierwszy gwałt na Laurze i otwarciu jej błony...



A skąd taki pomysł, że 9 to dojście do końca? Według jakiego systemu kulturowego? "słownie nie moze atakować Mike"? demaskowanie? O rany... I jeszcze pierwszy gwałt... Czy to wazne, który?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lynchland.eu Strona Główna -> Twin Peaks - Ogniu Krocz Ze Mną Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następny
Strona 12 z 16

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin