Forum www.lynchland.eu Strona Główna www.lynchland.eu
Forum serwisu lynchland.eu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

INLAND EMPIRE
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lynchland.eu Strona Główna -> INLAND EMPIRE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 21:22, 30 Lip 2007    Temat postu:

Jeszcze coś o motywie krwi:

W TP mamy krew na ubraniu, na rękach rozbryzganą na podłodze. A zatem trochę inny kontekst. Ale skądinąd mnie to już sam fakt, że coś jest wypowiedziane a nie bezpośrednio pokazane, skłania do tego, aby odbierać rzecz bardziej konceptualnie i symbolicznie niż obrazowo.

Co do mnie kiedyś tam dawno temu uczono, że krzepnięcie jest wynikiem wytrącania się płytek krwi na powierzchnię rany. Zauważ, że np. krew na materiale, ścianie itp. ciemnieje, ale nie czernieje. Podejrzewam, że z trupami jest podobnie jak z innymi nieożywionymi przedmiotami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 22:38, 30 Lip 2007    Temat postu:

5Y45EYU5H

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Nie 9:05, 10 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 0:51, 31 Lip 2007    Temat postu:

doggod napisał:
Problem w tym, ze w RABBITS nie słyszymy tychże syren. ja daje stosunek 50/50, że dotyczy to syren statkowych.


Czyżby na Twojej kopii nie było ewidentnie słychać przez cały czas tych charakterystycznych głosów w tle? Tam przecież cały czas slychać odgłosy portu i statków!!! Rozlegają się bez przerwy jeszcze zanim padnie pierwsze zdanie.

Cytat:
PO pierwsze dlatego, ze ani razu ze sobą obie postaci nie rozmawiają. Po drugie, wynika to dualizmu ludzkiej natury, który to dualizm LYNCH czesto przedstawia w swoich filmach.


Podpowiem Ci coś, czego chyba nie zauważyłeś, a co wydaje się być bardziej przekonywające niż te spekulacje, bo to jest do odnalezienia w samym filmie.

Jack mówi: "Where are you, blonde? Susie?"

Trzeba przyznać, że to osobliwy sposób zwracania się do dziecka. W ogóle co miałoby znaczyć owo "Where are you?". Te sformułowanie bardziej pasuje jako zwrot do żony lub ukochanej. Jeżeli żona jest rozdwojona sensu nabiera również pytanie o to, gdzie jest. Dalej: to Susie wygłasza "wymówki", co byłoby dosyć dziwnie, gdyby była córką. To ona wydaje się z całej trójki najbardziej napastliwa.

Jest jednak jedno poważne ALE:

Ostatnie zdanie "Królików" wypowiedziane przez Susie:

"I wonder who I will be!"

A zatem sugeruje się, że Jack i ta pani Króliczyca już jacyś są, a Susie dopiero jakaś będzie. Wygląda na to, że jest Susie młodsza, dopiero wkracza w dorosłe życie. Poza tym wiele świadczy, że jest niedoświadczona. "Zrobiłam TO tylko raz" "Zdziwiłem się, gdy Susie chciała TO zrobić".

Cytat:
Ha, ha, ha. Ubawiłeś mnie teraz Smile Podobnie, jak kiedys komuś napisałeś, ze nie chcesz o wszystkim pisać, by jakiś student nie okradał z twojej pracy myślowej Smile Potrafisz rozsmieszac Smile


Te dwie rzeczy nie mają akurat ze sobą nic wspólnego. Ja nie chciałem Ci zawczasu nic sugerować. Chciałem wiedzieć, jakie argumenty przedstawisz. A teraz, jak podałeś swoje, powiedziałem, co wiedziałem.

Ze studentem - rzeczywiście to był żałosny argument i będzie on tu na wieki wieków na tym forum ku mojej przestrodze, żeby już więcej takich bzdur nie pleść. Tym niemniej wciąż mam wątpliwości, czy warto dzielić się na forum wszystkim i podawać gotowe całościowe koncepcje. W końcu po coś istnieją pisma, strony www, ewentualnie blogi, które są lepszym miejscem do publikowania zamkniętych form. A fora niech lepiej służą do w miarę luźnej wymiany spostrzeżeń, zarysowywania koncepcji itd. Będę miał czas i chęć się przedstawić dłuższą wypowiedź na temat danego filmu, to znajdę na to odpowiedniejszą formę. Od pewnego czasu chodzi mi po głowie założenie strony www poświęconej dyskusjom na temat filmu, ale jakoś czasu i ochoty na razie brak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 9:37, 31 Lip 2007    Temat postu:

FAFAQ

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Nie 9:06, 10 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 11:09, 31 Lip 2007    Temat postu:

Wczoraj byłam ponownie na INLAND EMPIRE. Musiałam pójść jeszcze raz, bo za pierwszym razem za dużo rzeczy mi umknęło.

Mam inną od Waszej interpretację. Wg mnie Lost Girl jest główną bohaterką, która zmaga się przez cały film z piekielnym marzeniem, od którego stara się uwolnić. Jest taka scena gdzie Lost Girl modli się i mówi: "Boże uwolnij mnie od tego piekielnego marzenia". To piekielne marzenie to chęć zdrady męża. Na początku Visitor 1 (Grace Zabriskie) opowiada historię o chłopcu i wariację tej historii o dziewczynce. Mówi o pozostawianym cieniu i o złu, które się narodziło i podążało za chłopcem. Lost Girl też pozostawiła swój cień i na ekranie przyglądała się jego drodze. Na końcu Nikki zabija Fantoma, który przybiera jej twarz, tym samym zabija to piekielne marzenie o zdradzie. Nikki całuję Lost Girl i po chwili znika, a Lost Girl jest wolna i może wrócić do swojego męża i syna. Nikki pozostaje w króliczym pokoju, a Lost Girl może cieszyć się swoją rodziną i walką ze złem, które pokonała.

Każdy ma prawo do własnej interpretacji, także nie oceniam Waszych jako gorsze czy lepsze - są po prostu inne.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 11:37, 31 Lip 2007    Temat postu:

ERYEAHYRA

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Nie 9:06, 10 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 11:46, 31 Lip 2007    Temat postu:

SDGFESGSWG

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Nie 9:06, 10 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 13:48, 31 Lip 2007    Temat postu:

WETWETETG

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Nie 9:07, 10 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:58, 31 Lip 2007    Temat postu:

monikqe napisał:
Wg mnie Lost Girl jest główną bohaterką, która zmaga się przez cały film z piekielnym marzeniem, od którego stara się uwolnić. Jest taka scena gdzie Lost Girl modli się i mówi: "Boże uwolnij mnie od tego piekielnego marzenia". To piekielne marzenie to chęć zdrady męża. Na początku Visitor 1 (Grace Zabriskie) opowiada historię o chłopcu i wariację tej historii o dziewczynce. Mówi o pozostawianym cieniu i o złu, które się narodziło i podążało za chłopcem. Lost Girl też pozostawiła swój cień i na ekranie przyglądała się jego drodze. Na końcu Nikki zabija Fantoma, który przybiera jej twarz, tym samym zabija to piekielne marzenie o zdradzie. Nikki całuję Lost Girl i po chwili znika, a Lost Girl jest wolna i może wrócić do swojego męża i syna. Nikki pozostaje w króliczym pokoju, a Lost Girl może cieszyć się swoją rodziną i walką ze złem, które pokonała.


Po pierwsze, nie wiem czy zauważyłaś, że nie ma żadnej NASZEJ (mojej i doggoda) interpretacji, tylko są dwie i to mocno odmienne.
Po drugie, mam wrażenie, że Twoja interpretacja jest poniekąd bliska mojej. (Co mnie poniekąd cieszy, gdyż nie jak widać nie jestem osamotniony w swoich spostrzeżeniach.) Ja też zakładam, że bohaterka walczy z marzeniami, swoimi projekcjami, co wyraziłem twierdząc, że rzeczywistość, którą widzimy w filmie ma charakter "wirtualny". Jedyny problem, który tu się pojawia, jest taki, czy samo źródło jest realne czy też wirtualne. Tzn. czy romans jest rzeczywisty, czy także zmyślony.

Ja widzę mocne racje w filmie przemawiające za tym, że jednak coś się stało. Jeżeli się bliżej przyjrzysz cytowanym przez siebie historyjką dostrzeżesz, że wspólną cechą chłopca i dziewczynki jest to, że opuścili dom. Ten pierwszy zostawia swoje odbicie i rodzi się z tego zło, ta druga szuka drogi na skróty do pałacu, który zapewne należy interpratować jako jakąś wymarzoną sytuację. Sugeruje się tu tyle, że ta druga historia jest wariacją tej pierwszej, zatem coś je łączy. Szukanie drogi na skróty do pałacu też wiąże się z jakimś złem. Ale wracając do meritum, dom w obu wypadkach został opuszczony, a więc chyba jednak coś się dokonało związanego z opuszczeniem rodziny, zdradą męża itd.

Po drugie, przewijający się motyw zdrady, obsesyjny strach przed mężem-zabójcą, motyw niechcianej ciąży, bezpłodności - to również świadczy o tym, że do czegoś jednak doszło, że istnieją jakieś realne podstawy tych lęków.

Pierwsza scena, w której postacie odbywają swoje sam na sam i mają zamazane twarze, świadczy o tym, że chyba jednak zdarzyło się coś wstydliwego, coś co bohaterka chciałaby wyprzeć ze świadomości.

Innej racji dostarczają psychologiczne badania statystyczne na temat tego, jak kobiety postrzegają swoją seksualność. Otóż większość z badanych kobiet nie marzy, w przeciwieństwie do mężczyzn o skokach na bok, lecz raczej o "królewiczu z bajki", który odmieniłby ich życie. Kobiety fantazjują częściej o stałych związkach, a nie o przelotnych romansach. Dlatego marzenie bohaterki odnosi się raczej nie tyle do samego romansu, ile raczej pewnej życiowej odmiany, jaką taki romans miałby przynieść - tutaj symbolizuje to ów "pałac" i "Hollywood". Twierdzenie, że bohaterka fantazjuje głównie o samej zdradzie, byłoby strasznym uproszczeniem psychologii postaci. Dlatego ja widzę to tak, zdrada była jednak czymś rzeczywistym, a fantazja to nadzieje na ułożenie sobie nowego życia u boku kochanka. (Remake filmu - znaczy tu tyle, co zaczęcie wszystkiego od nowa.)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:33, 31 Lip 2007    Temat postu:

doggod napisał:
Jest jeszcze jeden moment, który moze swiadczyć o śmierci głównej bohaterki. Po tym, jak poniosła smierc na planie filmowym jako NIKKI/SUE, jak w transie wchodzi KINA (w oryginale jest THEATRE), do złudzenia podobnego do tego, gdzie w MD RITA i BETTY ogladają sztukmistrza i gdzie w lozy zasiada tajemnicza kobieta z niebieskimi włosami i mówi o SILENCIO. Tutaj, zamiast nagranej TAŚMY, widzimy projekcje filmu/życia głównej bohaterki. Nikki/SUE porzuca niebieskie przykrycie (w tym filmie prawdopodobnie kolor niebieski symbolizuje MARZENIA) i idzie zabić PHANTOMA. Jak dla mnie, jest to dobitny symbol tego, że po śmierci dopiero można porzucić MARZENIA, od których człowiek nie jest w stanie uciec za życia.


Jak widać mamy inne pojęcie "dobrych symboli". Dla mnie symbol, który odsyła do innych filmów nie jest dobry. Nie wykluczam, że może on taki być, ale to tym gorzej dla reżysera, że coś takiego stosuje. Zwłaszcza wtedy, jeśli dany symbol niesie ważną informację, a nie jest tylko jakimś drobnym smaczkiem, czy "mrugnięciem okiem" do fanów. I jestem w tej postawie konsekwentny. Odniesienia do "Królików" wydają mi się również wadą, a nie zaletą IE. Dobre dzieła, to dzieła zamknięte, które można zinterpretować wyłącznie na podstawie tego, co się widzi. Zwłaszcza wówczas, gdy twórca dysponuje nieograniczoną prawie wolnością, a tak chyba było w IE.

Natomiast co do klubu Silencio - to przecież miejsce, w którym bohaterka uświadamia sobie pewne rzeczy. Dorabianie na siłę interpretacji, że skoro bohaterka MD strzela sobie potem w głowę, to i w IE musimy mieć do czynienia z samobójstwem, to dla mnie skrajny przykład nadinterpretacji. Twoja wypowiedź sugeruje, niezależne nawet od tego, co Ty na ten temat rzeczywiście myślisz, że Lynch jest nieco "monotematyczny" i przedstawia nam wariacje na temat jednej i tej samej historii. Szukasz uniwersalnego klucza do całej jego twórczości. Ja natomiast wychodzę z założenia, że Lynch zdolny jest tworzyć filmy na różne tematy, co już zresztą niejednokrotnie udowodnił. Jego filmy łączy nie tematyka, ale jedynie sposób jej prezentacji (wnikanie w subiektywne stany świadomości, introspekcja) oraz określona paleta środków filmowych i symboli (mafia, pokoje, korytarze, lustrzane odbicia, doppelgangerzy, rozbicie postaci na wiele osób itp.). Jak dla mnie każdy film Lyncha jest o czymś zupełnie innym.

LH - przedstawia sytuację, w której mechanizmy wyparcia i samooszukiwania się spowodowały, że dla bohatera nie ma już powrotu do normalności, MD - pokazuje psychiczne pułapki, jakie zastawia życie na marzycielkę, która nie może pogodzić się z tym, że rzeczywistość nie przystaje do jej marzenia - tutaj powrót jest możliwy, ale kończy się w wiadomy sposób, IE - pokazuje, że już z samymi marzeniami o lepszej jest coś nie tak, bez względu na to, czy zdecydujemy się kierować nimi w naszym życiu (jak to miało miejsce w MD) czy też nie. Zdrowie psychiczne i nasze codzienne obowiązki związane z życiem rodzinnym wymagają tego, abyśmy się tego rodzaju marzeń pozbyli.

Co do "niebieskiego przykrycia" - zgoda, to ewidentne odniesienie do świata marzeń, tak jak i "blue tomorrows" z tytułu scenariusza filmowego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Wto 16:03, 31 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 15:55, 31 Lip 2007    Temat postu:

SDSGWE

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Nie 9:07, 10 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 16:15, 31 Lip 2007    Temat postu:

ER

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Nie 9:07, 10 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 16:35, 31 Lip 2007    Temat postu:

doggod napisał:
Myślę zatem, że gdzieś tam w domyśle LYNCH tak naprawdę stara się ukazać prawdziwe motywy postępowania kobiety, które są jednak sprzeczne z tym, co mozemy wyczytać z różnych sond i badań socjologicznych. Mężczyzna jest tutaj bardziej jednowymiarowy, on po prostu zawsze będzie zawyżał liczbę kobiet z którymi sie przespał (im większa ilość kochanek w jego oczach wrecz jest niezbedna do samorealizacji), w przeciwieństwie do kobiet, które z uwagi na status kobiety w społeczeństwie i kulturze, starają się uniknąć tego, że ktoś mógłby o nich pomyśleć jak o dziwkach.


Nie wiem jakie jest zdanie Lyncha odnośnie socjologii kultury. Powiem tylko jedno, osobiście podejrzewam, że wielu przedstawicieli tej dyscypliny, tak jak ona w tej chwili wygląda, to poniekąd szarlatani, a sam skłaniam się mocno ku socjobiologii. Czytając książki takich ludzi jak Dennett, czy Ridley, można sobie dobrze uświadomić, że wiele psychologicznych mechanizmów można dobrze wyjaśnić odwołując się to biologii ewolucyjnej. Zdaje sobie sprawę, że rola kultury w kształtowaniu kim jesteśmy jest doniosła, ale widzę, że coraz więcej obszarów, które do tej pory uznawaliśmy za wyłącznie kulturowe, są głęboko zakorzenione w naszej naturze (np. moralność, religijność itp.). Teorie socjobiologiczne niejednokrotnie wyjaśniają spójniej i lepiej różne zjawiska, które dla socjologów kultury pozostają wciąż zagadkowe. Wracając do meritum, mimo iż jestem za socjobiologią, to nie widzę nic, co kazałoby przyjąć mi, że Lynch opowiada się po stronie wyjaśnień charakterystycznych dla socjologii kultury. Rozdwojenie, dramatyczne rozterki, samooszukiwanie się, to wszystko można interpretować zarówno w duchu socjobiologii, jak i socjologii kultury. Wiem, że Lynch wyrastał jako twórca w ogólnie panującej na zachodzie atmosferze, w której wszystko chętnie zwalano na czynniki społeczne i kulturowe, ale nie widzę dostatecznie wyraźnie, aby on sam dawał wyraz takim przekonaniom. Jak dla mnie prawda, którą ukazuje w swoich filmach jest ponad tym sporem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 16:51, 31 Lip 2007    Temat postu:

Gruszka grała Lost Girl - czyli zagubioną dziewczynę, która przez cały film szuka samej siebie. Dlatego wg mnie w pierwszej scenie słyszymy głosy, ale nie widzimy twarzy, są rozmazane. Wiemy, że to na pewno nasza Lost Girl. Potem widzimy ją siedzącą na łóżku przed telewizorem. Teraz się zastanawiam czy tu rzeczywiście doszło do czegoś - pierwsza scena, gdy Gruszka się rozbiera i uprawia seks z mężczyzną. Być może tu nastąpiła zdrada. Potem dziewczyna zaczyna tego żałować i zastanawia się nad konsekwencjami swojego czynu. Tak jak Prawdziwku napisałeś kobiety zdradzają inaczej niż mężczyźni - oprócz aktu seksualnego kobiecej zdradzie towarzyszy również kontekst emocjonalny (u mężczyzn nie musi, u kobiet raczej na pewno sie pojawia zaangażowanie emocjonalne). Być może nasza bohaterka zastanawia się nad dalszą drogą i zaczyna przyglądać się złu, które się narodziło, tej drugiej połowie samej siebie, która zapragnęła zrezygnować ze statycznego życia u boku męża i dziecka na rzecz nowego związku. "Czyny mają swoje skutki" - wielokrotnie się to pojawia w filmie. Bohaterka walczy więc z samą sobą - wie, że wkroczyła na złą drogę i próbuję odnaleźć wyjście z tej sytuacji, szuka przejścia o którym mówił Majchrzak w jednej z początkowych scen. Po długiej i mrocznej walce udaje jej się zabić tą, która zdradziła i powraca do męża, zabija to przeklęte marzenie i uwalnia swoje wnętrze od zła.

Także Prawdziwku po zastanowieniu skłaniam się chyba do tego, że coś tu zaszło.

Doggod - osobiście nie widzę w filmie aluzji do MD, tzn. IE jest dla mnie całością samą w sobie. Aczkolwiek szanuje Twoją interpretację, gdyż jak pisałam wcześniej każdy z Nas ma prawo do swojej. Niezwykle interesujące jest to, jak po obejrzeniu tego samego filmu snujemy różne interpretacje.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doggod




Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 17:01, 31 Lip 2007    Temat postu:

JUT

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Nie 9:08, 10 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lynchland.eu Strona Główna -> INLAND EMPIRE Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin